E-commerce B2B: Jak wdrażać, żeby nie żałować? Praktyczne lekcje od Basi Tatar

Marcin Grzeszczuk
December 15, 2025
7 min.

Platforma B2B to nie sklep internetowy z cennikiem. To narzędzie, które może zmienić sposób działania Twojej firmy. Ale tylko wtedy, gdy dobrze rozumiesz, z czym masz do czynienia i nie wpadasz w typowe pułapki.

W najnowszym odcinku podcastu gościliśmy Basię Tatar – ekspertkę od e-commerce B2B, która nie tylko wdraża systemy, ale przede wszystkim porządkuje biznesy. Jej doświadczenie z branż technicznych i skomplikowanych wdrożeń sprawia, że wie, gdzie najczęściej dzieje się „biznesowa krzywda” i jak jej uniknąć.

B2B ≠ B2C. I dobrze!

Wielu przedsiębiorców wciąż myśli o B2B jak o „większym B2C z fakturą”. Basia szybko rozprawia się z tym mitem. Zakupy hurtowe, cykliczne, rozbudowane procesy logistyczne, indywidualne warunki współpracy – to codzienność w świecie B2B.

Co więcej, warto rozróżniać:

  • B2B producenckie – np. producent sprzedający do dystrybutora.
  • B2B dystrybutorskie – np. hurtownia zaopatrująca salony kosmetyczne.
  • B2B usługowe – np. hydraulik, który kupuje produkty pod realizację usług.

Każdy z tych modeli potrzebuje czegoś innego.

Sklep B2B czy platforma B2B? To nie to samo!

Sklep B2B to najczęściej rozwiązanie SaaS z możliwością rejestracji firm, indywidualnymi cennikami, fakturami i… na tym koniec.

Platforma B2B to z kolei:

  • zintegrowane środowisko pracy dla handlowców,
  • narzędzie dla klientów (np. hurtowników, wykonawców),
  • system lojalnościowy,
  • zaawansowane logiki cenowe i logistyczne,
  • struktura kont i uprawnień (nie każdy pracownik klienta może złożyć zamówienie!),
  • personalizacja oferty po zalogowaniu.

To duży projekt, który wymaga zaangażowania i przygotowania.

Najczęstsze błędy we wdrożeniach e-commerce B2B

  1. Zbyt duża liczba wyjątków.
    – „Bo Pani Grażynka zawsze dzwoniła do prezesa i było dobrze.”
    Automatyzacja nie znosi wyjątków. Jeśli wszystko opiera się na nieformalnych zasadach, wdrożenie e-commerce to jak wlewanie chaosu do Excela.
  2. Wiedza tylko w głowach ludzi.
    Handlowcy, magazynierzy, logistycy – wiedzą wszystko, ale nikt nie ma tego spisanego. A to właśnie trzeba przekazać zespołowi wdrożeniowemu.
  3. Brak danych logistycznych.
    Skąd program ma wiedzieć, że coś zmieści się na palecie? Albo że jedna paleta kosztuje 120 zł, a inna 150 zł?
  4. Brak zaangażowania właściciela.
    Brzmi znajomo? Na końcu projektu właściciel mówi: „Zróbmy to inaczej”. Zmiana kluczowej funkcjonalności oznacza +30h developmentu i przesunięcie terminu.

Jak podejść do wdrożenia?

  • Etapowo. Zaczynaj od prostych funkcjonalności, nawet jeśli masz skomplikowany biznes.
  • Z bonusem na start. Zachęć klientów, żeby przeszli do nowej platformy.
  • Z planem. Nie wdrażaj „na czuja”. Potrzebny jest precyzyjny harmonogram i konkretne cele.

Kiedy warto łączyć B2B i B2C?

Basia rekomenduje model B2B2C tylko w dwóch przypadkach:

  1. Gdy B2B to 70–80% przychodu, a B2C to tylko dodatek.
  2. Gdy mamy bardzo prosty model sprzedaży, np. odsprzedaż bez złożonych procesów.

Jeśli jednak jesteś producentem z rozbudowaną logistyką, dedykowanymi trasówkami czy 100 rodzajami palet (true story!), odpuść. To dwa różne światy.

Podsumowanie dla zabieganych:

  • B2B to zupełnie inna bajka niż B2C.
  • Dobrze wdrożona platforma to przewaga konkurencyjna.
  • Największym zagrożeniem nie jest technologia, ale ludzie i brak procesu.
  • Wdrażaj etapami, z głową i… bez Pani Grażynki jako API.

Chcesz wejść głębiej w świat e-commerce B2B?
Posłuchaj całego odcinka z Basią Tatar – gwarantujemy, że nie raz się uśmiechniesz, ale przede wszystkim wyniesiesz mnóstwo konkretów.

A tu możesz zapisać sie na warsztaty u Asi LINK

Zacznijmy od rozmowy, nie od kampanii.

Tu umówisz się ze mną na krótką konsultację, podczas której zobaczymy, co w Twoich reklamach działa, a co można poprawić.